niedziela, 31 grudnia 2017

Tydzień w ogrodzie

              Na koniec maja miałam tydzień na prace w ogrodzie. Nie planowane i wcale nie takie radosne, bo wnusia zachorowała i jest z mamą. Nie mniej wykorzystywałam ten czas na ogród. Znowu pojawiła się nowa, ale planowana wcześniej rabata, a właściwie to jej część. Posadziłam tam dalie. A co do ogółu, to zawsze jak przekwitają jakieś kwiaty, to mi ich żal i myślę, że w ogrodzie będzie pusto. Na moje szczęście tak nie jest, bo kwitną następne. Teraz też. Tulipany kończą swoje dni, ale inne mają już pąki. Pąki mają też piwonie. Ciekawe czy wszystkie rozkwitną, bo pąki są małe, a kiedyś takie zamarły. Zakwitła po raz pierwszy glicynia. Jest jeszcze młoda, bo ma drugie lato, więc kwiatów nie jest jeszcze dużo, ale sam fakt, że są cieszy.


          Po raz pierwszy kwitnie też złotokap. Jeszcze nie kapie, ale pokazał, że potrafi.


            A w kąciku pod płotem, nie wiem skąd, ale kwitnie  koniczyna krwistoczerwona tzw. inkarnatka. Siałam tam kiedyś trawy łąka kwietna. Widocznie była w tych nasionach. Ładna, więc niech rośnie.

Brak komentarzy: