poniedziałek, 18 maja 2020

Majowe kolory w moim ogrodzie.

            Wczoraj, dzisiaj trochę pada, za chwilę się wypogadza. To dobre dla ogrodu i na pola też. Rolnicy mają powód do zadowolenia. Ja też się bardzo cieszę, chociaż muszę zrobić sobie przerwę w pracach. Kontynuuję robienie takiego pasa odkrytej ziemi pomiedzy trawą a rabatami. Łatwiej się wówczas kosi trawę.






                Ogród rozkwita. Część tulipanów już ogłowiałam. Powoduje to, że energia wraca do cebulki, bo nie zawiązują się nasiona. Inne jeszcze są całkiem ładne.















                Rozkwitają różaneczniki. 



               Zresztą kolorowo jest nie tylko od kwiatów. Zabarwienia liści też dają taki urok.







               Kwiaty mają jednak to, że jeszcze pachą, chociaż niektóre.












Na stawku pojawiła się pierwsza lilia wodna. Jakoś dziwnie zmieniła kolor, bo zawsze była różowa.


               Kwitną cieniolubne.



              Swoje pąki rozwijają też liście funkii. Jedną mam białą. Szkoda, że ona potem zmienia liście na zielono. Kiedy stało się to po raz pierwszy, to myślałam, że się wynaturzyła. Potem czytałam, że to normalne.

           Rabatka po północnej stronie domu, też nabiera charakteru. A tyle było gadania w ubiegłym roku, że zniszczyłam trawę, a co to była za trawa. Myślę, że tak będzie o niebo lepiej.

             I tak chodząc wczoraj po moim ogrodzie, pomyślałam, że tylko w przedogródku nic obecnie nie kwitnie, bo minęły krokusy, okwitł migdałek, a do róż trzeba poczekać. Cieszyłam się, że zrobiłam w ubiegłym roku połaczenie zielonych kulek iglaków i czerwony berberys. Daje to trochę kolorów. Ale zaraz sobie uświadomiłam, że przecież takiego kwitnienia nie mam w całym ogrodzie. Tutaj weszło aż na dach. Niestety wyrok został wydany i po kwitnieniu ma być powojnik ścięty, bo " musi" się znaleźć miejsce na panel słoneczny. To niestety opinia męska. Najpierw były oskarżenia, że zniszczy się dach, rynny, ściany itd. Teraz jest nowy powód i baba nie ma w tym temacie nic do gadania. Smutne, ale prawdziwe. Ten drugi na pergoli już nie jest tak olbrzymi.