Wkroczyliśmy już w drugą połowę listopada. Z zasady w listopadzie już nic w nim nie robię, chociaż czasem kusi. Jest jednak albo zimno, albo pada. Przygotowany został już na zimowy sen. Ale on wcale nie śpi. Jest w nim jeszcze i już. Jeszcze w nienajgorszym stanie są niektóre hortensje, żelaźniak, zawilce japońskie, owoce pozostajace na zimę.
Trochę zaskoczeniem jest łubin, pierwiosnki, a zwłaszcza nowo posadzony powojnik i róża.
Jest też już. Nowe pąki ma skimia japońska i magnolie. Podobnie oczar. Najbardziej rozwinięte paki ma kalina. Jej kwiaty już prawie rozkwitają.
Życia dodadzą mu też dokarmiane ptaki. No i zawsze i wszędzie rosną chwasty.