Jak budowano
nasze oczko wodne mogę mówić z przymrużeniem oczka, ale mojego. Wykopano dół i
wyłożono go betonowymi płytami. Dochodził do niego system rur odprowadzających
deszczówkę. Po pierwszej ulewie płyty, którymi było wyłożone ” oczko” zsunęły
się i poprzewracały. Trzeba było wypompować wodę i naprawić. Wtedy zabezpieczono
płyty systemem rozpórek, które kiedyś mają być zlikwidowane. Zastanawiałam się,
że może je raczej zostawić, aby nie było powtórki z rozrywki. Pomyślałam nawet,
że może puszczę nad nimi płożący bluszcz. Nawet go posadziłam. Niestety odkryta
patelnia, bo nie było tam jeszcze osłony zielonej i cienia, a może za mokro i
bluszcz zmarniał. Posadzone wówczas paprocie i liliowiec o czerwonych kwiatach
przetrwał. Teraz wokół rosną już różne kwiaty. I nie tylko wokół, bo w wodzie
są też. Najpierw próbowałam pływające, ale te zbytnio się rozrastały. Ot taki
chwast. Teraz są lilie wodne. Są piękne. No i pływają rybki, żabki, a ptaki
mają podparcie na rozpórkach, gdy chcą popić wody. Może jeszcze spróbuję z tym
bluszczem. Wydaje mi się, że byłoby fajnie, gdyby piął się nad wodą. Z tą
decyzją jednak jeszcze się wstrzymuję.
sobota, 30 grudnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co roku, mniej więcej o tej porze na naszym trawniku pojawiają się różne grzyby i grzybki. Jednym z nich jest...
-
POWIEDZIAŁABYM , LIPCU ZOSTAŃ NA DŁUŻEJ, BO LATO JESZCZE TRWA, WIĘC ŻAŁOWAĆ GO NIE CZAS. Z awsze jak mija jakiś okres, to ...
-
Może to trochę wygladać jak zabawa w słowa na literę. Tyle, że nie zaczynamy od "a" , a od "k". Jednak nie o ...
-
Od wczoraj jest trochę chłodniej. Minęły wielkie upały. Kilka dni temu pisałam w wierszu , o d samego rana gorączka i duchota, ta...
-
Nigdy dotąd nie podróżowałam, aby celem były ogrody. Wyjazdy takie organizuje Np. Kasia Bellingham, ale jeszcze nie skorz...
-
W poprzednim poście pisałam, że co nieco posadziłam i że to chyba ostatnie w tym roku. Jakże złudne były to postanowienia. N...
-
Naturalnym, czytaj dzikim miejscem występowania sadzica plamistego są atlantyckie wybrzeżu Ameryki Północnej, gdzie rośnie n...
-
Przenoszenie bloga z poprzedniej platformy spowodowała, że wróciły wspomnienia o moim balkonie. Moja przygoda z nim trwała szesnaście ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz