Co roku, mniej więcej o tej porze na naszym trawniku pojawiają się różne grzyby i grzybki.
Jednym z nich jest czernidłak kołpakowaty.
Jest to gatunek grzybów należący do rodziny pieczarkowatych. Polską nazwę dał Franciszek Błoński w 1889 roku. Gatunek ten opisywany był też jako bedłka kołpak, kołpak, czubajka, kołpaczek, sowa. Inne nazwy potoczne to czernidlak, psia bedłka, psia betka, psi grzyb, mierzwiak. Według informacji znalezionych w internecie jest to grzyb jadalny.
Kapelusz tego grzyba ma 5–10 cm wysokości, początkowo cylindryczny, później dzwonkowaty. U dojrzałego owocnika kapelusz pęka, a jego brzeg rozchyla się i cały razem z blaszkami rozpływa się w czarną ciecz. Ma biały kolor i jest włókniście łuskowaty, jedynie czubek ma ochrowy kolor. Młode owocniki są białe, później różowe, a na koniec czarne, gęste i cienkie. Trzon o wysokości 10–20 cm, grubość 0,8–2 cm. Jest cylindryczny, pusty, łatwo odłamujący się od kapelusza, trochę korzeniasty. Powierzchnia gładka, biała, z ruchomym pierścieniem. Miąższ biały, w kapeluszu cienki i kruchy, w trzonie miękki, włóknisty. Smak nieznaczny, zapach przyjemny, ale niewyraźny. Występuje na wszystkich kontynentach poza Afryką i Antarktydą. W Polsce jest grzybem bardzo pospolitym. Występuje dość często w bliskim sąsiedztwie człowieka, w przydomowych ogródkach, trawnikach osiedlowych, nad brzegami rzek, na śmietniskach i innych siedliskach ruderalnych, a także na łąkach, pastwiskach i w lasach. Owocniki wytwarza od kwietnia do listopada. No i ze swoją pospolitością pojawia się w naszym ogrodzie.
5 komentarzy:
W moim dzieciństwie i młodości bardzo często gościł na stole w domu rodzinnym. Jest naprawde bardzo smaczny - oczywiscie ten młodziutki. Po zbiorze trzeba go zrobić natychmiast, bo szybciutko czernieje i jest do wyrzucenia. Już bardzo dawno go nigdzie nie widziałam.
Z ciekawostek: zbieram nadal i jem twardzioszka przydrożnego, który uchodzi za grzyba niejadalnego (blaszki!), a jest dosyć powszechny na wilgotnych łąkach, pastwiskach, a nawet na trawnikach. Grzyb pięknie pachnący, smaczny i nadający się do suszenia. Polecam!
No widzisz, potwierdzasz, że smaczny, a ja myślałam dotychczas, że to trujak.
Wiem, że jest jadalny, ale nie odważyłam się do tej pory skosztować:-)
Poznałam nowe grzyby, które do tej pory omijałam, gąska zielona, kołpaki, no i borowik ceglastopory, którego nie zbierałam ze względu na siniejące ślady:-)
Podobny do kani czubajki i do kołpaczka też, zwłaszcza młody okaz.U mnie na działce rosną jakieś dziwne, nawet w truskawkach i też nie zbieram, choć w atlasie piszą, że nie trujące ale i niejadalne.
Ja też się nie odważyłam spróbować, ale z przyjemnością przeczytałam opowieść o tam ciekawym gatunku. te nazwy mi się podobają!
Prześlij komentarz