Mówimy
królowe kwiatów, róże. Zakwitły, że nie potrafiłam zliczyć ile miały sztuk na
krzewie. Były piękne, pachnące. Zastanawiam się, czy nie posadzić jeszcze w
innej części ogrodu. Te są przede wszystkim w przed ogródku. Krzewy i pnące,
wszystkie czarujące.
Były takie po koniec czerwca. Ostatnie
deszcze tak je zniszczyły, że nie ma żadnego kwiatka. Czy się jeszcze w tym roku
odnowią?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz