sobota, 30 grudnia 2017

Co zrobić z takim wandalem?


       Nasz wandal panoszy się coraz bardziej. Co noc niszczy kolejny odcinek siatki ogrodzeniowej. Zostawiamy już otwartą furtkę, bo zamknięta i tak nic nie daje. Dzik wchodzi jednak zawsze w miejscu, które sam wybierze. Furtka mu nie jest potrzebna. Porył zagon truskawek, zniszczył rabarbar, niektóre kwiaty na których mi zależało, bo chciałam wiosną rozsadzić w inne miejsce. Cieszyłam się, że się rozrosły i będą nowe sadzonki. Nic nie będzie. Poryta trawa i nie wiem co jeszcze. Aż strach się bać co będzie dalej. Tak się cieszyłam, że mieszkamy blisko natury, że za płotem zwierzęta i ptaki. Czekam, aby wróciły żurawie. Chciałabym, aby przyszedł bażant, który jest gdzieś blisko, bo za płotem czasem go widać. Całe lato walczyłam z nornicami, bo niszczyły i miałam nadzieję, że jakoś już się uporałam. Oczywiście nie do końca i sprawa nie jest zakończona raz na zawsze, ale ich szkód było już trochę mniej. A tu, coś takiego i nie wiem co robić dalej. Zbudować fortecę, gruby, wysoki mur postawić? Bo co innego może pomóc.
     Kiedyś zauważyłam, że suszarka od bielizny miała złamane jedno ramię, ale powiesiłam na niej w butelce nasiona słoneczników  dla ptaków. Kolejnego dnia butelka była zerwana. Nie poniszczył jej, bo do słoneczników się nie dobierał, ale suszarka nie nadawała się już do niczego.


Brak komentarzy: