Kupiłam ją w jakimś centrum ogrodniczym. Według internetowych informacji osiąga 30-45 cm wysokości i tyle samo szerokości. Na zimę zostaje większość liści, które brązowieją i zanikają dopiero pod koniec zimy. Roślina rozrasta się wolno, ale systematycznie. Nadaje się do obwódek i niskich szpalerów, ale też do zadarniania większych powierzchni. U mnie jest już dwa lata i trudno mówić o zadarnianiu, ale w końcu mam tylko dwa egzemplarze. W tym roku trochę odważniej zakwitła. Może więc za rok da z siebie trochę więcej. W tym roku chciałam dosadzić więcej egzemplarzy, ale nie natrafiłam na nią nigdzie. Ponoć to nowość. Jest więc trudno osiągalna, a może znika tak prędko.
piątek, 14 września 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Co roku, mniej więcej o tej porze na naszym trawniku pojawiają się różne grzyby i grzybki. Jednym z nich jest...
-
POWIEDZIAŁABYM , LIPCU ZOSTAŃ NA DŁUŻEJ, BO LATO JESZCZE TRWA, WIĘC ŻAŁOWAĆ GO NIE CZAS. Z awsze jak mija jakiś okres, to ...
-
Może to trochę wygladać jak zabawa w słowa na literę. Tyle, że nie zaczynamy od "a" , a od "k". Jednak nie o ...
-
Od wczoraj jest trochę chłodniej. Minęły wielkie upały. Kilka dni temu pisałam w wierszu , o d samego rana gorączka i duchota, ta...
-
Nigdy dotąd nie podróżowałam, aby celem były ogrody. Wyjazdy takie organizuje Np. Kasia Bellingham, ale jeszcze nie skorz...
-
W poprzednim poście pisałam, że co nieco posadziłam i że to chyba ostatnie w tym roku. Jakże złudne były to postanowienia. N...
-
Naturalnym, czytaj dzikim miejscem występowania sadzica plamistego są atlantyckie wybrzeżu Ameryki Północnej, gdzie rośnie n...
-
Przenoszenie bloga z poprzedniej platformy spowodowała, że wróciły wspomnienia o moim balkonie. Moja przygoda z nim trwała szesnaście ...
1 komentarz:
Liriope spicata jest mało wymagającą rośliną, wiosną zamierzam posadzić w moim zakątku leśnym.
Prześlij komentarz