Celem ostatniego naszego wyjazdu nie były ogrody, ale tak się złożyło, że każdy dzień miał w swoim programie jakieś zielone zakątki. Powiedziałabym ogrody historyczne. A więc po kolei.
Rozpoczęliśmy
od Oporowa. Znajduje się tam
późnogotycka rezydencja obronna wzniesiona około 1440 roku, usytuowana na wyspie otoczonej fosą. Zamek
otacza krajobrazowy park założony w
pierwszej połowie XIX wieku, nie mniej
ślady mówią o wcześniejszym założeniu
XVII-wiecznego ogrodu.
W tym dniu byliśmy też w Arkadii. Znajduje się tam ogród romantyczny w stylu angielskim założony
przez Helenę, żonę Michała Hieronima Radziwiłła, właściciela pobliskiego
Nieborowa. Pierwsze założenia ogrodowe w stylu angielskim zaczęły powstawać w
Polsce na początku lat 70 tych XVIII
wieku w okolicach Warszawy. Wśród tych ogrodów znaczące miejsce zajmował ogród
w Arkadii. Architektoniczną i ogrodową oprawę opracował Szymon Bogumił Zug przy
dużym osobistym zaangażowaniu i udziale księżny. Do zakładania ogrodu księżna
przystąpiła wiosną 1778 roku, a rozwijała go i komponowała dalej, aż do swojej śmierci w 1821 roku. W letniej
rezydencja Radziwiłłów są pozostałości budynków, które stanowią wraz
z ogrodem całość kompleksu.
Dzień
zakończyliśmy w Nieborowie, gdzie w skład zespołu pałacowego wchodzi również
zabytkowy park.
Pałacyk Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku otoczony
jest również starym drzewostanem.
Na tyłach barokowego pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach,
w 2005 roku otwarto Ogród Włoski.
Hotel Binkowski w Kielcach zaimponował mi między innymi pnącą hortensją i pachnącymi pnącymi różami.
A to
łąka pełna kwiatów u stóp chęcińskiego zamku
Był
też park zdrojowy w Busku Zdrój.
I kwitnące
wszędzie, pachnące jaśminy.
Rozległy
ogród otacza też zamek w Baranowie Sandomierskim. Cechą charakterystyczną tego
założenia jest niezwykła harmonia w niczym niezakłócająca ekspozycji jednej z
piękniejszych budowli epoki renesansu. Miło było spacerować jego ścieżkami, a także podziwiać go z okien
górnych kondygnacji zamku.
Pozwoliłam
też sobie zaglądać do ogródków przydomowych. Właścicielka tego ogrodu nie
potrafiła powiedzieć co to za iglak. Kupiła. bo jej się podobał. Mnie też
Bardzo podobało mi się otoczenie dworu Dwikozy.
Był też zamek rycerski Odrowążów w Chlewiskach. Niestety trzeba zapłacić również za wstęp do parku.
A na zakończenie arboretum w Rogowie. Szkoda, że przekwitły już różaneczniki.
Po
arboretum chodziłam, podglądałam co
chciałabym jeszcze mieć u siebie, a z listy wcześniej zrobionej przywiozłam
kalmę wąskolistną, hortensję krzewiastą Hayes Starburst, hortensję miękkowłosą,
hortensję otuloną, wiąz Wredei, pięknotkę Bodiniera i śniegowiec wirgilijski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz