Jurek mówi, masz za mały ogród? A ja mówię, że to nie o ogród chodzi, ale żeby było ładnie, przytulnie i dlatego na parapecie postawiłam roślinki. Przecież przyjemnie siedzieć na tarasie jak ma się w zasięgu ręki, nie tylko oczu, kwiaty.
Dzisiaj jest niedziela, to nie pracuję w ogrodzie, ale zrobiłam mały
rekonesans.
Ostatnia grządka:
Tutaj posadziłam w ubiegłym tygodniu fortegilię. Narazie, aby poczuć zapach białych kwiatów trzeba się pochylić, bo jest ich mało.
Obiela
mieszańcowa The Bride jak obsypana
śniegiem. W sąsiedztwie powojnik.
Zaczynają już kwitnąć rododendrony, a wraz z nimi skimie japońskie.
Floksy są super na okrywowe.
Zawsze chciałam i mam. Od kilku lat udaje mu się nie wymarzać. Może dlatego, że zimy są łagodniejsze. Klon japoński.
A to młode szyszeczki świerku chyba syberyjskiego.
Usiadłam sobie przy stawku, woda szumiała i pomyślałam, że jeszcze
trochę i w miejscu, w którym siedzę będzie cień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz