Całą zimę goszczę przy karmniku ptaki. Niestety nie mam dużych drzew, aby mogły się w nich skryć. Znajdują jednak sobie miejsca, aby śpiewać. Za płotem, u sąsiada są wykarczowane drzewka i krzewy. Jest to przystań dla moich gości.
Zza płota zagląda do nas bocian.
Od czasu do czasu odważą się wylądować u nas dzikie kaczki.
Dla
biedronek, a może i innych owadów przygotowałam hotelik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz