piątek, 18 października 2019

Jeszcze piękna jesień

               Chłód już rano i wieczorem, ale dni jeszcze są piękne. W sam raz na roboty. Dobry czas na sadzenie drzew i krzewów. Ja już zakończyłam. Może jeszcze coś bym posadziła, ale meski głos o przystopowaniu zwyciężył. Na dzisiaj. Obecne prace ograniczam do porządkowania, robienia obrzeży wokół rabatek itp. Plany są oczywiście, ale niech poczekają do wiosny. Teraz zachwycam się jesienią w ogrodzie, bo czy nie jest piękna. Wiosna też taka była i lato. Teraz chociaż coraz zimniej to ogród płonie kolorami, które dodają ciepła. Kwitną jeszcze ostatnie kwiaty. 













                Chociaż niektóre już skapciały, to inne są wciąż niezawodne. Hortensje, bo o nich piszę nabrały kolorów.



             Kocimiętka obcinana jak zacznie kwitnąć to do mrozów.


             Zaskoczyły mnie trawy, bo nie spodziewałam się, że się tak rozrosną.





     Na niektórych drzewach i krzewach już pustki. Liście opadły, chociaż te na ziemi też dodają uroku.



               A te których jeszcze wiatr nie porwał, kolorowe. Uwielbiam jesiennego sumaka. Trzymam go tylko dla jesiennych kolorów, bo to przecież chwast.








                  Jesień to też wrzosy. Moje wrzosowisko zrobione chyba przed dwoma laty nie wyszło. Teraz posadziłam w innym miejscu kilka sztuk. Zobaczymy co z tego będzie.


                I jesienne owoce, dla ptaków. Korale kaliny prawie zlewaja się z kolorem liści. Najdłużej trzymają się ogniki.  Do końca zimy, wcześniej ich ptaki nie jedzą.  Jarzębina już opadła, albo ją obskubały. Na gołych gałęziach resztki pozostały i oczywiście jak koraliki, perełki pięknotki bodiniera. 






1 komentarz:

Zielonapirania pisze...

Kolory tak żywe, że aż się nie chce wierzyć, że jesienne.