niedziela, 14 lipca 2019

U Kasi Bellingham

            Zrywałam w ogrodzie bób, kiedy zrodziła się w mojej głowie myśl " może pojedziemy do Kasi Bellingham" . Latem ma otwarty ogród. Jak dawniej, propozycja padła i po godzinie siedzieliśmy w aucie, gotowe do drogi. Ogród znajduje sie w Zgorzałe na Kaszubach. Bez nawigacji w plataninie dróg i dróżek, wcale nie było łatwo tam trafić, ale dotarliśmy. Ogród otoczony jest lasem, przez co rośliny mają naturalną osłonę przed wiatrem i mrozem zimą. Myślę, że to zasługa gospodarzy, ale widać było tam super ziemię, no i super rosliny. Ogród warzywny, ziołowy, angielski i preriowy.      
        Super miejsce na odpoczynek  i podgladanie efektu pracy. Piękne rabaty, ścieżki trawiaste i żwirowe, wykorzystanie wikliny, domki dla owadów, podwyższone grządki, żywopłot z głogu, płotki z gałęzi, ławeczki i raj dla motyli i pszczół. Można też skosztować domowego ciasta, kawy czy lemoniady z soku z kwiatów czarnego bzu.







               Nie pomyślałam, aby zestawić rudbekie i perowskię 

































1 komentarz:

Klimaty Agness pisze...

Super wypad i zwiedzanie pięknego ogrodu :D Aż zazdroszczę :)))
Pozdrawiam ciepło, Agness:)